Recenzje: Mike Oldfield, Return to Ommadawn

O muzycznych powrotach do korzeni można dyskutować godzinami. Słuszne czy nie – są istotnym punktem w dyskografii artystów, czy też raczej zwykłym odcinaniem kuponów od nagrań z przeszłości? Czy spełniają pokładane w nich oczekiwania wiernych fanów? Można się spierać nad ich sensem, ale jedno jest pewne – nie bez powodu muzycy sięgają do swoich dawnych dokonań. Z przeszłości czerpie też Mike Oldfield. Albumem Return to Ommadawn udowadnia, że takie powroty jednak mogą brzmieć świeżo i ciekawie.

Czytaj Dalej „Recenzje: Mike Oldfield, Return to Ommadawn”

Top 10: najważniejsze albumy mojego dzieciństwa (cz. I)

Wielokrotnie wspominałam już, że w moim domu zawsze słuchało się bardzo różnorodnej muzyki. Wypełnione dźwiękami dzieciństwo stało się podstawą zainteresowania muzyką – choć nie gram na żadnym instrumencie, dzięki rodzicom poznałam całe mnóstwo wspaniałych brzmień. Dziś jestem otwarta na gatunki muzyczne i z przyjemnością odkrywam nowe. Ta notka to podziękowanie dla nich za wspólnie spędzone przy kasetach i winylach – oto 10 najważniejszych płyt mojego dzieciństwa!

Czytaj Dalej „Top 10: najważniejsze albumy mojego dzieciństwa (cz. I)”

Muzyczno-filmowy luty: ulubione soundtracki (cz. I)

Więź między filmem a muzyką jest niepodważalna – wszyscy kojarzymy motywy z klasyków takich jak Psychoza, 2001: Odyseja kosmiczna, Ojciec chrzestny czy Dziecko Rosemary. Choć nie jestem kinomaniakiem, lubię czasem obejrzeć dobry film; oprócz fabuły zwracam również uwagę na ścieżkę dźwiękową. Z okazji zbliżającej się 87. ceremonii wręczenia Oscarów luty postanowiłam poświęcić muzyce i filmowi – w dzisiejszym wpisie prezentuję moje ulubione soundtracki.

Czytaj Dalej „Muzyczno-filmowy luty: ulubione soundtracki (cz. I)”

Teraz chillout. Ulubione płyty ambient / lounge

Po ostatnich elektronicznych szaleństwach przyszła pora na odrobinę relaksu. Podobno odpoczynek to luksus, ale ja go sobie nie odmawiam – uwielbiam siąść w moim mieszkaniu, zaparzyć dobrej herbaty i otoczyć się kojącymi dźwiękami. Jakie płyty towarzyszą mi w spokojne wieczory? Czego słucham, by uspokoić skołatane nerwy? Oto moje ulubione albumy ambient, chillout i lounge, które serdecznie polecam jako ucztę dla zmysłów (;

Czytaj Dalej „Teraz chillout. Ulubione płyty ambient / lounge”