Data Videos: tańcz!

Usłyszałam kiedyś, że to nieprawda, że przestajesz tańczyć, bo się starzejesz. Jest wręcz odwrotnie: starzejesz się, bo przestajesz tańczyć. Każdy, kto choć raz stanął na parkiecie, dobrze wie, o czym mówię. Taniec to ruch, podążanie za rytmem muzyki i ekspresja – nic dziwnego, że tak chętnie sięga się do niego w teledyskach. Poprzednio skupiłam się na popularnych klipach, ale dziś chciałabym przedstawić Wam te mniej znane. Oto 14 ciekawych teledysków, w których rządzi taniec.

Czytaj Dalej „Data Videos: tańcz!”

Data Videos. Najbardziej kontrowersyjne teledyski (cz. II)

<< CZĘŚĆ PIERWSZA

#8. George Michael, Freek! (2002 r., reż. Joseph Kahn)

Pozostając w postapokaliptycznych i pełnych erotyki klimatach, nie mogłam nie umieścić w tym zestawieniu klipu George’a Michaela. Cyborgi przypominające klimaty filmu Blade Runner, tancerki w lateksowych strojach oraz sam wokalista jako prowokator łóżkowych ekscesów na pewno nie należą do grzecznych. Klip wywołał ogromne kontrowersje i został ocenzurowany przez MTV, ale mimo wszystko zdobył dość dużą popularność. Szczególnie chwalili go sobie amerykański fetyszyści… co specjalnie chyba nie dziwi.

#9. Lady Gaga, Alejandro (2010 r., reż. Steven Klein)

Pamiętam, że gdy tylko w sieci pojawił się teledysk do Alejandro, autentycznie zareagowałam ogromnym plaskaczem. Nie z zażenowania czy wstydu – była to raczej ogromna obawa o karierę Gagi, bo obawiałam się, że piosenkarka strzeliła sobie w stopę takim teledyskiem. Rzekomo inspiracją do powstania klipu była miłość gejowska i podziw dla niej – patrząc na grupę tancerzy w szpilkach i kabaretkach, zakonnicę połykającą różaniec czy sceny S&M trudno w to uwierzyć. Liga Katolicka zaatakowała nawet Gagę, zarzucając jej bluźnierstwo, a oliwy do ognia dodały sceny wykorzystujące nazistowską symbolikę. Minęło trochę czasu, emocje opadły, ale klip Alejandro… jednak NIE należy do moich ulubionych.

#10. Rammstein, Mein Teil (2004 r., reż. Zoran Bihac)

Historia dwójki Niemców-kanibali posłużyła za inspirację do utworu Mein Teil. To jest tak chore, że aż fascynujące. Po prostu chce się o tym napisać piosenkę, przyznał wokalista Till Lindemann – w teledysku zaś pojawiają się sceny seksu oralnego z aniołem, tańca baletowego czy miotania się w spazmatycznym szale po podłodze. Pod koniec przebrany za kobietę perkusista „wyprowadza” na smyczy pozostałych członków zespołu, którzy zachowują się jak zwierzęta. Warto też wspomnieć o spektakularnych wykonaniach na żywo – Mein Teil był najbardziej widowiskowym elementem trasy Reise, Reise. Jak zwykle u Rammstein, emocji nie brakowało: wiele ognia, nóż rzeźnicki i gotujący się w kotle Flake. Istne Feuer Frei, KLIK tutaj.

#11. Rihanna, Man Down / Pour It Up (2010 r., reż. Anthony Mandler / 2013, reż. Dion Beebe i Vincent Haycock)

Kto by pomyślał, że popowa gwiazdka Rihanna nakręci takie teledyski. Słowa good girl gone bad nie okazały się być jedynie pustą deklaracją – RiRi znudziła się graniem słodkiej, grzecznej dziewczyny i postanowiła solidnie wstrząsnąć branżą. Postanowiłam umieścić tu dwa najgłośniejsze teledyski Barbadoski: w Man Down zabija ona swojego byłego chłopaka, w Pour It Up zaś pokazuje w całej krasie życie w luksusie. Nie od dziś wiadomo, że Rihanna lubi zaszaleć ze striptizerkami i bardzo ceni sobie niezależność – klipy wywołały ogromne kontrowersje wśród konserwatywnych odbiorców i zostały zablokowane na YouTube w niektórych krajach.

#12. Die Antwoord, Cookie Thumper! (2013 r., reż. Ninja)

O „najbardziej pokręconym zespole świata” pisałam już tutaj – z jednej strony uwielbiamy patrzeć na świrów, bo dostarczają nam rozrywki; z drugiej zaś prowokują, bulwersują, budzą nasze zgorszenie. Klipy i cały wizerunek Die Antwoord są tak pokręcone i przesiąknięte kontrkulturą zef, że dla przeciętnego odbiorcy wydają się po prostu jednym wielkim urwaniem się z choinki. Klip promujący płytę Donker Mag nie jest wyjątkiem i polecam obejrzeć go ze sporym dystansem: zastanawiam się bowiem, czy ten teledysk nie jest przypadkiem rozpaczliwą próbą zwrócenia na siebie uwagi.

#13. t.A.T.u, Ya Soshla S Uma (2000 r., reż. Ivan Shapovalov)

Rok 2000 w muzyce był pełen skandalistów, ale zdecydowanie najgłośniej było o dziewczynach z t.A.T.u. Julia Volkova i Lena Katina zasłynęły tworzonym wokół siebie medialnym szumem – piosenkarki podawały się za lesbijki i na tej historii zbudowały cały swój wizerunek. Prowokowały w teledyskach, podczas występów czy w wywiadach; największym echem odbił się klip do Ya Soshla S Uma, w którym to piosenkarki ubrane w mundurki szkoły katolickiej namiętnie całowały się w deszczu. Tuż przed wydaniem ich trzeciego albumu, Dangerous and Moving, wyszło na jaw, że Volkova spodziewa się dziecka. Znudziło się nam udawanie lesbijek, przyznała wtedy, lecz mimo to zespół działał jeszcze przez kilka lat.

#14. Madonna, Die Another Day (2002 r., reż. Traktor)

Motyw przewodni z filmu o przygodach Jamesa Bonda, Śmierć nadejdzie jutro, to utwór Madonny – naczelna skandalistka branży postawiła więc na inspirowany Agentem 007 teledysk. W klipie do Die Another Day pojawiają się więc sceny z sali tortur, pojedynek z alter ego, przywiązywanie do krzesła elektrycznego czy też zakrwawiona, uciekająca oprawcom piosenkarka. Publicystka Joanna Rydzewska zanalizowała nawet ten teledysk w swojej książce Representing Gender in Cultures: przypuszczała, że tak pełny agresji obraz jest odbiciem bardzo gwałtownego małżeństwa Madonny z Seanem Pennem. Ponadto w jednej z ostatnich scen klipu na krześle elektrycznym pojawiają się zapisane w jidysz słowa, które mogły sugerować jej chęć wyzwolenia się z toksycznej relacji.

A jakie kontrowersyjne teledyski najbardziej zapadły wam w pamięć? Znacie inne prowokujące klipy i artystów? Piszcie: musiclikeair@gmail.com (;

Data Videos. Najbardziej kontrowersyjne teledyski (cz. I)

Nieważne, jak o tobie mówią; ważne, żeby mówili – słowa Marylin Monroe doskonale sprawdzają się w popkulturze. Branża muzyczna nie jest tu wyjątkiem: lista wykonawców, którzy opierają swój wizerunek na kontrowersjach, nie ma końca. Kolejne przygotowane przeze mnie zestawienie klipów dotyczy właśnie tych niepokornych muzyków – dziś zajmę się m.in. teledyskami Marylina Mansona, Rammstein, Lady Gagi czy The Prodigy.

Czytaj Dalej „Data Videos. Najbardziej kontrowersyjne teledyski (cz. I)”

Data Videos. Teledyski inspirowane sztuką (cz. II)

<< CZĘŚĆ PIERWSZA

#6. Cheryl, Parachute (2010 r., reż. AlexandLiane)

Ogromnym sentymentem darzę wszystkie teledyski, w których pojawiają się elementy tańca towarzyskiego. W klipie Parachute jest to mój turniejowy ulubieniec, tango, a wszystkie sekwencje nakręcone w pięknych wnętrzach londyńskiego Eltham Palace. Teledysk jest zmysłowy i pełen wymagającej choreografii – pojawia się w nim również Derek Hough, profesjonalny tancerz i pięciokrotny uczestnik brytyjskiego Tańca z gwiazdami. I choć piosenka jest dość prostym, popowym kawałkiem, za piękny klip daję dużą piątkę!

#7. Oomph! & L’Ame Immortelle, Brennende Liebe (2004 r., reż. ?)

Brennende Liebe, czyli historia Frankensteina opowiedziana nieco inaczej. Niemiecki industrial metalowy zespół Oomph! często sięga po inspiracje z gotyckich powieści czy filmów: w tym klipie wokalista Dero Goi wciela się w rolę szalonego doktora, który próbuje przywrócić do życia swoją ukochaną. Wskutek pomyłki kobieta zakochuje się jednak nie w nim, lecz we Frankensteinie… Kiedyś bardziej lubiłam takie klimaty, dziś już mniej, lecz całkiem ciekawie wrócić jest do dawnej muzyki.

#8. Evanescence, Call Me When You’re Sober (2006 r., reż. Marc Webb)

Kolejnym klipem inspirowanym bajką dla dzieci jest Call Me When You’re Sober EvanescenceAmy Lee jako Czerwony Kapturek we współczesnej wersji, a w roli jej kochanka brytyjski aktor Oliver Goodwill. Choć ja już tak bardzo nie szaleje za gotycką stylistyką (czy to w muzyce, czy w wyglądzie), to z miłą nostalgią obejrzałam ten teledysk. Teraz już tak nie zachwyca jak kiedyś, ale z ciekawości można na niego zerknąć.

#9. Guns N’ Roses, Welcome to the Jungle (1987 r., reż. prawdopodobnie Geffen Records)

W moim zestawieniu musiałam wręcz umieścić najlepszy hard rockowy kawałek ever według VH1. W klipie do Welcome to the Jungle pojawiają się odwołania do dwóch znanych produkcji filmowych: Mechanicznej Pomarańczy Stanleya Kubricka oraz Nocnego kowboja Johna Schlesingera. Niektórzy twierdzą, że w tym klipie znajdziemy również inspiracje filmem The Man Who Fell to Earth Nicolasa Roega – przyznam, że tej pozycji akurat nie widziałam i trudno mi to ocenić. W każdym razie gdy patrzę na młodego Axla, ciężko wzdycham z tęsknotą.

Plus bonus dla fanów kina Stanleya Kubricka: oto kilka innych klipów inspirowanych jego filmami! (KLIK)

#10. Madonna, Hollywood (2003 r., reż. Jean-Baptiste Mondino)

Madonna po raz kolejny pojawia się w tej notce: ikona popkultury czerpie pełnymi garściami ze sztuki w wielu swoich teledyskach czy podczas tras koncertowych. Klip do Hollywood nawiązuje do mitów związanych z ośrodkiem amerykańskiej kinematografii, pokazuje blaski i cienie sławy w LA. Z jednej strony marzenia o pięknie, blichtrze i przepychu; z drugiej zaś ciągła presja bycia na topie, samotność, strach i najróżniejsze uzależnienia. W teledysku tym pojawiają się również nawiązania do twórczości francuskiego fotografa modowego, Guya Bourdina – są to np. scena, w której piosenkarka ma telewizor między udami lub wygina się na fitnessowej piłce. Co ciekawe, prywatnie Madonna jest ogromną fanką Bourdina i stąd też te inspiracje obecne są w klipie.

Jeśli znacie jakieś inne teledyski inspirowane sztuką, dajcie znać – chętnie zerknę! musiclikeair@gmail.com

Data Videos. Teledyski inspirowane sztuką (cz. I)

Dzieje sztuki zaczynają się od ekspresji, powiedział kiedyś Herbert Read, angielski poeta i krytyk artystyczny. Oglądając teledyski wielu gwiazd popkultury doszukałam się licznych inspiracji sztuką – zainteresowało mnie to, jak muzycy czerpią np. z malarstwa, filmu, literatury czy rzeźby i któregoś wieczora postanowiłam poszukać takich klipów. Okazuje się, że jest ich całe mnóstwo, a temat na tyle ciekawy, że przygotowałam małe zestawienie najciekawszych teledysków nawiązujących do sztuki. Dziś na Music Like Air m.in. Madonna, Nightwish, Gwen Stefani czy Guns N’ Roses!

Czytaj Dalej „Data Videos. Teledyski inspirowane sztuką (cz. I)”